Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 14 sierpnia 2025

SZYKUJEMY SIĘ...

 Witajcie, witajcie 

Powoli przygotowuję się do URLOPU.

 Jeszcze tylko czwartek i zasłużony odpoczynek. 

W tym roku podobnie jak w 2024 r. kierunek 

CHORWACJA - TROGIR


W tamtym roku mieliśmy niedosyt, kilka miejsc zostało jeszcze nie zwiedzonych, czyli wracamy do miasteczka w którym czuliśmy się bardzo dobrze, które nas zachwyca klimatem, wąskimi uliczkami, historią. 



Urocze miejsce, przepiękne krajobrazy, odpoczynek, ciepła woda, 


malownicza plaża, dobre jedzenie,  cóż chcieć więcej.



Planuję zabrać Was ze sobą i zrobić pamiętnik z wakacji, kiedyś już tak pisałam i dziś z przyjemnością wracam do tamtym wpisów, jest to też dla mnie pamiątka mile spędzonych chwil.

Tak więc od soboty zaczynam... odpoczywać i robić wpisy z codziennego nic nie robienia  w CHORWACJI.


Pozdrawiam - Małgosia W.

 

poniedziałek, 11 sierpnia 2025

NOWY HAFT - SZNAUCER

Witajcie, witajcie

Dziś rozpoczęłam nowy haft - SZNAUCER.

Kilka haftów mam w toku, kilka nie rozpoczętych jeszcze, leżą i czekają na lepsze czasy, są i takie które należy tylko oprawić, a ja musiałam, naprawdę musiałam zakupić i zacząć kolejny haft. 


Powód jest prosty, a mianowicie 8 lat temu pożegnaliśmy naszego SZNAUCEKA NEO, gdy zobaczyłam, że jest wzór do haftu to bez zastanowienia się zakupiłam i już pierwsze krzyżyki postawione :)

Mam nadzieję, że miło będzie mi się haftować, wrócę wspomnieniami gdy NEO był z nami i umilał nam czas, zmuszał do spacerów i zabawy z nim. 

spacer z moją wnuczką Zuzą (dziś Zuzia ma już 14 lat, jak ten czas szybko leci). 

 NEO


Miłego poniedziałku i całego tygodnia życzę :)

Małgosia W.






 

piątek, 8 sierpnia 2025

A MIAŁA BYĆ CZERWONA :)

 Witajcie, witajcie

Dziś chcę Wam polecić BABKĘ Z KISIELEM. 

Szybka, puszysta i zawsze wychodzi oprócz koloru, nie wiem co poszło nie tak?. Dodałam kisiel truskawkowy, myślałam, że babka będzie czerwona, no choćby różowa a tu taki psikus, kolor niewiadomo jaki, szaro-bury z delikatnym nalotem różu :) Ale i tak Wam podam przepis bo babka jest warta zrobienia, może kisiel powinien być wiśniowy i wtedy będzie bardziej czerwona lub choćby różowa :)

Dość pisania... podaję przepis:

 

POTRZEBUJEMY:

4 jajka

1/2 szklanki cukru

1 masło 200 g roztopione i ostudzone

1 szklanka mąki pszennej

2 opakowania kisielu np. truskawkowy, wiśniowy (77 g opakowanie)

1,5 łyżeczki proszku do pieczenia

(WSZYSTKIE SKŁADNIKI W TEMPERATURZE POKOJOWEJ)

WYKONANIE:

krok 1. całe jajka ubijamy z cukrem do białości;

krok 2. zmniejszamy obroty i cienkim strumieniem wlewamy masło;

krok3.  wsypujemy składniki suche:

mąkę, proszek do pieczenia i kisiel i tu UWAGA: mieszamy delikatnie drewnianą łyżką lub szpatułką tak aby składniki się połączyły, nie dłużej;

GOTOWE, teraz wlej ciasto do podłużnej formy typu keksówka (wymiary 24 x 12) 

 surowe ciasto było różowe :) zapowiadało się dobrze :)

Pieczemy w temperaturze 190 stopni C przez 45 minut. 

Zrób próbę tzw. suchego patyczka.


Ciasto jest delikatne i puszyste. 

Kolorem się nie przejmujcie, ciasto i tak zniknie :)

SMACZNEGO :)

Jeżyny z własne z ogrodu :)

Ciasto zostało zjedzone w jedno niedzielne popołudnie pomimo koloru :)

Pozdrawiam i życzę miłego weekendu :)
Małgosia W.

poniedziałek, 28 lipca 2025

METRYCZKA - ZOSIA (3)

 

Witajcie, witajcie :)


Dziś przedstawiam Wam postępy w metryczce Zosi. 
Czas upływa nieubłagalnie, nasza Zosia skończyła roczek a ja niestety nie wyhaftowałam jej metryczki. 
Brak czasu i zdrowie nie pozwoliło abym na 1 maja 2025 r. ukończyła tą cudną pamiątkę urodzin. 
No cóż, jak to mówią "co się odwlecze to nie uciecze"... a więc za igłę i do haftowania czas przysiąść.

  

Tyle było ostatnio jak Wam się chwaliłam :) a było to chyba w lutym tego roku.

 

Dziś mamy 28.07.2025 r. i wygląda tak... 


 ...czapa zrobiona ale jeszcze sporo pracy przede mną.
Postanowiłam, że skoro nie na urodziny to może prezent na Boże Narodzenie uda się wyhaftować.

Trzymajcie kciuki... :)

Pozdrawiam i życzę miłego poniedziałku i całego tygodnia :)
Małgosia W. 




piątek, 25 lipca 2025

ZAPIEKANKA NA TORTILLI



 POTRZEBUJEMY:

3 płaty - tortille

żółty ser najlepiej cheddar

cebulę

pierś z kurczaka

śmietankę 18 %

sól, pieprz, papryka słodka

jajko szt. 2


  

Przygotowanie bardzo proste: 
  •  w naczyniu żaroodpornym lub do tarty układamy - tortille, szt. 3
  • piersi z kurczaka kroimy w kawałeczki następnie podsmażamy i przyprawiamy solą, pieprzem i papryką słodką;
  • dodajemy pokrojone warzywa: cebule, pieczarki, paprykę czerwoną, kukurydze z puszki i co kto lubi lub co tam mamy w lodówce do wykorzystania, zalewamy śmietanką 18 % i na końcu dodajemy jajka, wszystko mieszamy i chwilkę dusimy aż sos zgęstnieje;
  • na tortilli wykładamy starty żółty ser,  podsmażonego kurczaka z warzywami w sosie i przykrywamy wszystko kolejną warstwą startego żółtego sera;


  • gotowe danie umieszczamy w piekarniku 180 - 200 stopni C i pieczemy aż ser się roztopi i ładnie zarumieni :)

    

Gotowe, bardzo smaczny obiad, kolacja lub przystawka na imprezie grillowej :)  

 

SMACZNEGO :)

Miłego weekendu 
pozdrawiam - Małgosia W. 




środa, 23 lipca 2025

40 LAT MINĘŁO :)

 Witajcie, witajcie :0)

Tak, tak 40 lat temu mieliśmy po 18 lat, byliśmy  na pierwszych wspólnych wakacjach pod namiotami i nic nam nie przeszkadzało. Nie wymagaliśmy super warunków, była to polana przy lesie i domu znajomego, toaleta  to drewniana "wygódka", maleńki namiot ledwie się tam mieściliśmy, butla z gazem i palnikiem aby zrobić herbatę, i kartki w portfelu, nie wszyscy pamiętają, że tak kiedyś kupowało się wędlinę :) i się żyło bez marudzenia, zadowoleni, że są wakacje, że jesteśmy razem i wspólnie spędzamy czas nad jeziorem, bez stresu, zamartwiania się o jutro. Liczyło się tu i teraz :). 

Dziś po 40 latach wróciliśmy w to samo miejsce choć ono już inne. 

Las się zmienił, polana zarosła, pomostu nie ma. Pozostały wspomnienia i zdjęcia. 

lipiec 1985 r. 

lipiec 2025 r. z pniaka na którym siedzieliśmy 40 lat temu niewiele zostało, spróchniał i postarzał się tak jak i my :)

lipiec 1985 r.

lipiec 2025 r. motor zamieniliśmy na samochód, na pewno wygodniej :)

 

Cudownie jest wrócić wspomnieniami, pospacerować, przypomnieć sobie tamten czas :)

 Kiedy to zleciało?
Borowy Młyn 1985 - 2025

Pozdrawiam serdeczni - Małgosia W.








poniedziałek, 21 lipca 2025

:0) UŚIECHNIJ SIĘ :0)

 "Dzień bez uśmiechu to dzień stracony.”

Charlie Chaplin

Przyjemnego, spokojnego całego tygodnia aby każdy dzień był pełen uśmiechu i radości :0)

Pozdrawiam - Małgosia W.

piątek, 18 lipca 2025

CIASTO JOGURTOWE Z OWOCAMI

 

Witajcie, witajcie :)

Przed nami weekend, a może wolne dni urlopu :) dlatego dziś polecam Wam CIASTO JOGURTOWE.
Przepyszne, robi się szybko, jest delikatne i z owocami. Owoce jakie macie, jakie lubicie, u mnie czarna porzeczka i agrest, takie owoce miałam w ogrodzie. Będzie pysznie, nie zastanawiaj się, zrób sobie chwilkę przyjemności z kawałkiem ciasta, i co najważniejsze zawsze się udaje :)

Co potrzebujemy i jak je wykonać?
Już podaję :)


 

2 szklanki mąki pszennej
3 jajka
3/4 szklanki cukru
70 ml oleju roślinnego
1 szklanka jogurtu w temperaturze pokojowej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
olejek zapachowy - jeśli lubisz (np. waniljowy)
owoce 


1) Jajka ubijamy z cukrem do białości i puszystości
2) następnie do masy jajecznej cienkim strumieniem wlewamy olej ubijając delikatnie i nieprzerwanie
3)  teraz dodajemy jogurt naturalny + olejek zapachowy jeśli lubisz
4) wyłączamy mikser i dodajemy mąkę z proszkiem do pieczenia i delikatnie szpatułką lub łyżką mieszamy aż wszystkie składniki nam się połączą, ciasta nie mieszamy za długo :0)  



Ciasto gotowe, wylewamy do formy. 
U mnie tortownica 25 cm średnicy.
Wykładamy OWOCE 

Teraz czas na kruszonkę: 

niecała szklanka mąki (może być pół na pół pszenna i krupczatka), 
1/2 szklanki cukru,    1/2 kostki masła

Wszystko zagniatamy, schładzamy w lodówce  (tu moja uwaga, aby kruszonkę zrobić wcześniej) i rozkruszamy na owocowym cieście.


Tak przygotowane ciasto wkładamy do piekarnika na środkową półkę.
Temperatura 180 stopni C, pieczenie ustawiamy na GÓRA - DÓŁ
czas do godziny - kontrolujemy, każdy zna swój piekarni i wie jak piecze i co potrafi :)
Po upieczeniu zostawiamy ciasto w piekarniku z lekko uchylonymi drzwiczkami...

 ...i gotowe, nic tylko zajadać.

SMACZNEGO :)

miłego czasu Wam życzę i serdeczności przesyłam :0)

Małgosia W.